niedziela, 16 października 2011

Co warto wiedzieć o tresurze kotów? Cała prawda o szkoleniu mruczków.

Tresura kota jest jak najbardziej możliwa, o czym świadczą dostępne w internecie liczne nagrania trików zdolnych mruczków. Popisy zwierząt zadziwiają niedowiarków, a cierpliwość i wytrwałość nauczycieli budzi podziw. Chcąc nie chcąc, rodzi się pytanie, czy jest możliwe wyszkolenie każdego kota i czy pospolity krnąbrny uczeń ma szansę odnieść sukces.

Koty znacznie szybciej od psów się nudzą i trudniej im skoncentrować się na monotonnym zadaniu, dlatego dzienny czas poświęcony tresurze nie powinien być zbyt długi. Najlepiej zorganizować krótkie, ciekawe sesje. Polecanymi metodami szkolenia są te oparte na nagradzaniu. Nagroda powinna być indywidualnie dobrana do upodobań kota. Może nią być smakołyk, pieszczota lub ulubiona zabawka byleby tylko ucieszyła pupila. Ważne, by kot skojarzył gest nagradzania z odpowiednim przez niego zachowaniem. Musi zatem odbywać się w określonym momencie. Zwierzę powinno zostać pochwalone w chwili, gdy wykona oczekiwane zadanie. Jeśli kot zbyt długo czeka na nagrodę, bywa zdezorientowany i traci zainteresowanie. Nie będzie także łączył faktu otrzymania nagrody z wykonanym prawidłowo trikiem. Każda pochwała, pieszczota, smakołyk zachęca go do powtórzenia danego zachowania, dlatego nie honoruj niepożądanych odruchów. Nie nagradzaj kota, gdy psoci lub głośno miauczy bez zadanej mu komendy.

Kota można zacząć uczyć od najprostszych sztuczek. Warto obserwować nastrój zwierzęcia i zacząć tresurę, gdy jest on pogodny, w pełni zrelaksowany. Szkolenie zestresowanego, sfrustrowanego osobnika skazane jest na niepowodzenie. Samo miejsce tresury powinno być ciche i neutralne dla odczuć kota. Najlepiej skupić uwagę zwierzęcia karmą lub kocią wędką, po czym przyzwyczaić go do dotykania, głaskania, rozciągania lub skakania. Przed szkoleniem nie ma co przekarmiać futrzaka, gdyż i tak podczas codziennych, urozmaiconych lekcji otrzyma znaczną porcję pożywienia oraz chętniej będzie starał się na nią zasłużyć. Ważne, by w danej sesji uczyć kota nazwy pojedynczej komendy np. "siad". Nie utrudniaj mu przyswajania wiedzy i nie myl poleceń innymi słowami jak: "zostań", "chodź", czy "stój". Aby nauczyć komendy "siad", wygodniej postawić futrzaka na stole, po czym unosi się rękę z jedzeniem nad jego głową. Następnie przesuwam się ją w kierunku ogona. Kot obserwując smakołyk w naturalny sposób usiądzie. W tym momencie się klika i mówi stanowczym głosem "siad", po czym od razu nagradza. Kiedy zwierzak nie siada, można delikatnie nacisnąć drugą dłonią na jego tył, jednocześnie przesuwając pokarm w stronę ogona. Po pewnym czasie pupil zrozumie zależność i ostatecznie nie trzeba już używać klikera. Podobnie postępuje się z innymi komendami.

Nauka kotów wykonywania poleceń bywa najtrudniejszym elementem wychowywania tych zwierząt, jednak cierpliwość i systematyczność właścicieli się opłaca. Szkolenia mruczków może obu stronom przynieść wiele satysfakcji oraz być świetnym pretekstem do spędzania wspólnie więcej czasu.

Poniższe filmiki ukazują lekcje zdolnych kociaków





Zobacz też:
Jak nauczyć psa dawać głos?
Tresura psa
Śmieszne koty i kocie zabawy
Szkolenie kotów

1 komentarz:

  1. Hej, widzę, że wstawiłaś mój filmik z Niunią :)
    co do szkolenia, dodałabym jeszcze, że koty bardziej reagują na gesty, dotyk, niż głos. Oprócz Niuni szkolę jeszcze moje trzy inne koty i widzę różnicę w nagradzaniu ich niż psów. Psy się ekscytują na każdy wyższy dźwięk a koty wolą pieszczotę.
    To też zależy od od kota.. Np. z Niunią ćwiczy mi się najłatwiej. Inne ciężko mi jest nauczyć bardziej złożonej sztuczki.
    Zainteresowanych zapraszam na mój kanał yt: http://www.youtube.com/user/MNiunieek
    Kilka dni temu dodałam trzecią część naszych wygibasków :)

    OdpowiedzUsuń