Wirus grypy świń typu A/H1N1 został po raz pierwszy wyizolowany u świń w 1930 roku. Do marca 2009 znane były jedynie rzadkie przypadki zakażeń u ludzi, którzy mieli bezpośredni kontakt z chorymi zwierzętami. Jednak szybkie rozprzestrzenianie się wirusa począwszy od Kalifornii i Teksasu wpłynęło na ogłoszenie 11 czerwca 2009 roku przez Światową Organizację Zdrowia najwyższego, szóstego stopnia zagrożenia - pandemię.
Objawy zakażenia przypominają znaną, tradycyjną grypę. Większość chorych samoistnie ulega wyleczeniu. W cięższych przypadkach stosowane leki przeciwwirusowe w tym inhibitory neuraminidazy oraz wykorzystywane także w farmakoterapii choroby Parkinsona amantadyna i rimantadyna przynoszą pozytywne rezultaty, choć nie został jeszcze ustalony konkretny schemat leczenia. Tak jak i w innych rodzajach grypy zdarzają się śmiertelne zakażenia. W Polsce zanotowano kilka chorych osób, z których część jest już zdrowa. Świeżo zainfekowani pacjenci są do dzisiaj monitorowani przez sanepid i otoczeni opieką medyczną.
Obawy przed zakażeniem wirusa są zrozumiałe, jak przy każdej mało znanej jednostce chorobowej. Nie mamy danych o rodzaju późnych powikłań, tempa mutacji wirusa, nie dysponujemy skuteczną szczepionką i niezawodnego programu leczenia. Niezmiernie istotne jest przestrzeganie zasad higieny podczas kontaktów ze zwierzętami, chorymi oraz szybkie wdrażanie izolacji w szpitalu zakażonych pacjentów.
sobota, 27 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz